13 mar Obedience – posłuszeństwo sportowe dla ambitnych
Ogromna więź łącząca przewodnika i jego psa, która aż bije od skupionego duetu. Wpatrzone jak w obraz oczy, precyzyjne przekładanie łap, które lada chwila odnajdują swoje idealne położenie. Perfekcyjne i dynamiczne wykonywanie poleceń. Napięcie, euforia i skumulowana energia, która tryska niczym wulkan wraz z końcową nagrodą. Poznaj obedience bliżej.
Czym jest obedience?
Bezpośrednio tłumacząc to słowo z języka angielskiego, uzyskamy esencjonalną odpowiedź: ,,posłuszeństwo”. Podczas tego sportu uczy się psa wykonywania różnych komend, które są zróżnicowane poziomem trudności. Im większe wtajemniczenie i wyższa klasa startu, tym robi się trudniej. Sport nie jest może aż tak spektakularny, jak łapanie dysku frisbee w powietrzu, ale jest równie wymagający. Wprawne oko doceni trud włożony w naukę, która jest nieustającym procesem, z którego czerpie się satysfakcję. Obi jest jak drabina, aby zajść wysoko, musisz dobrze oprzeć się na poprzednim szczeblu. Kapitalny jest fakt, że każdy ma własną i wchodzi na nią w swoim tempie.
Jakie są zasady gry?
W obi mamy do czynienia z kolejnymi klasami, które musi zaliczyć Twój pies, aby przeszedł do kolejnej. Do awansu jest Ci niezbędna jedna ocena doskonała. W każdej klasie znajduje się zestaw mniej więcej dziesięciu ćwiczeń, z których każde ma swoją punktację przyznawaną przez sędziego. Niestety, raz zepsutej komendy nie mamy możliwości powtórzyć.
W klasie ,,0″ znajduje się 8 ćwiczeń, pośród których jedno dotyczy socjalizacji z otoczeniem, a drugie opiera się na wrażeniu ogólnym. Ocenia się kluczową sprawę, jaką jest chęć psa do podporządkowania się przewodnikowi i jego zapał do pracy. Z jednej strony pracujesz bowiem na pełnych obrotach, by zaraz zwrócić się ku wyciszeniu. Ważne jest pokazanie swojej współpracy, zażyłości i precyzji. Wyższe klasy mają swoje punktowanie i system przelicznikowy. Ćwiczenia wraz z pokonywaniem kolejnych etapów są bardziej zaawansowane. Można powiedzieć, że wymagania rosną i ewoluują, im dalej w las, tym więcej drzew.
Jakie cechy powinien mieć przewodnik?
Trenować może każdy, komu ten sport się spodoba i będzie umiał odpowiednio popracować z psem. Szkolenie psa to tylko połowa sukcesu, ponieważ aby osiągnąć mistrzostwo, potrzeba jest również praca nad samym sobą. Idealny przewodnik będzie osobą spokojną i zrównoważoną, która zawsze będzie umiała wesprzeć swojego sportowego przyjaciela. W jego gestii będzie też praca nad odpowiednią motywacją. Niesamowicie ważną cechą będzie cierpliwość i dążenie do perfekcjonizmu. Nie ma co się oszukiwać, obi to naprawdę wielogodzinna dłubanina i dbałość o nawet najmniejsze szczegóły, takie jak: odpowiednie ułożenie psiej łapki, czy szybka zmiana pozycji. Satysfakcji, która nastąpi po idealnym wykonaniu komendy, nikt Ci nie zabierze! Szampana wypijanego w chwale też.
Jaki powinien być pies startujący w obi?
W kwestii kryteriów zewnętrznych jest to zupełnie obojętne. Może mieć długie i krótkie uszy, być rasowy lub nie, całkiem włochaty lub zupełnie gładkowłosy. Tutaj najbardziej liczy się wewnętrzna aparatura. Wysoki poziom uprawianego sportu nie patrzy na pochodzenie, ale przy starcie w Mistrzostwach Polski lub Świata wymagany jest już rodowód psa. Po pierwsze i najważniejsze: zwierzę musi kochać wspólne treningi i mieć porządny zapał do pracy. Bardzo szybko można rozpoznać, który pies nie będzie miał tej iskierki w oku i ćwiczenia będą dla niego po prostu nudne i męczące. Przyszły król obi musi też wykazać się cierpliwością i spokojem, ale przy tym również zaangażowaniem i zapałem. Trzeba odnaleźć złoty środek w trakcie szkolenia psa. Do zawodów nie są dopuszczane psy agresywne oraz zbyt młode. Najczęściej na zawodach obedience można spotkać psy takich ras jak border collie, owczarek belgijski malinois, owczarek niemiecki i labrador.
Co daje ten sport?
Najważniejszą rzeczą, którą kształtuje obi, jest więź. Niezaprzeczalna, prawdziwa, którą buduje się ze swoim psem podczas pokonywania kolejnych kroków do osiągnięcia perfekcyjnego posłuszeństwa. Wszystkie godziny drobiazgowych treningów pomagają uczyć się siebie nawzajem, poznawać mocne i słabe strony, ale przede wszystkim pokazują jak sobie ufać. Pozytywne metody szkolenia, kształtowanie rozbudowanego systemu motywowania oraz wisienka na torcie w postaci posłusznego psa w domu są na wagę złota. Amatorsko, czy sportowo, to już zależy od prywatnych aspiracji, niemniej korzyści jest wiele. Uczy konsekwencji w dążeniu do celu, rozwija, daje sposobność na fajny pokaz umiejętności psa, który powali gości na kolana.
Szkolenie psów. Zaczynamy!
Przekonałeś się już trochę do tego sportu i chcesz spróbować swoich sił? Doskonale! Oto co będzie Ci potrzebne:
- pies, wypoczęty, ale chętny do współpracy, najlepiej po załatwieniu spraw toaletowych,
- cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość, nie frustruj się, to ma być fajne doświadczenie,
- saszetka treningowa z przysmaczkami, weź różne, miej wybór,
- ukochane zabawki, nie zapominaj, że to doskonała forma nagrody,
- wydrukowana lista ćwiczeń dla najprostszej klasy.
Obi nie jest specjalnie drogim sportem. Uprawiać go możesz w zasadzie wszędzie, gdzie przyjdzie Ci na to ochota i w warunkach, w jakich odnajdzie się Twój pies. Raczej nie próbuj na początek szaleć w podziemiach Dworca Centralnego. Trenowanie obi nie oznacza wycieczek na koniec tęczy po garniec wypełniony złotem. Z czasem pewnie zainwestujesz w zestaw pachołków, taśmy, koziołki i ewentualnie kamizelkę treningową lub bluzę z napisem Obi Lover. Na początek wystarczą wcześniej wymienione rzeczy. W przypadku chęci startowania na poważnie zacznij od seminariów i treningów z doświadczonym trenerem. Potem musisz zostać członkiem Związku Kynologicznego, opłacić składkę i wyrobić książeczkę. Powodzenia!