18 maj Szkodliwe rośliny doniczkowe dla psów i kotów
Zazwyczaj osoby kochające faunę, nie pozostają obojętne również na florę. Z upodobaniem przyozdabiają swoje mieszkanie różnego rodzaju roślinami, które dają namiastkę lasu lub łąki na balkonie albo parapecie. Codzienny kontakt z naturą uspokaja i sprawia, że nasze ciało zdecydowanie szybciej się regeneruje i wyzbywa stresu. Przy zakładaniu domowego ogródka, nawet jeśli w planach jest tylko kilka roślinek, trzeba wziąć pod uwagę swoich zwierzęcych podopiecznych. Niektóre rośliny mogą być groźne również dla dzieci, powodować silne zatrucia lub prowadzić do niebezpiecznych chorób, a nawet śmierci.
Gdzie postawić rośliny?
Niebezpieczne rośliny warto oddać od razu w dobre ręce osobom, które nie posiadają młodszych domowników i zwierząt. Niegroźne okay i tak w miarę możliwości najlepiej umieścić poza zasięgiem zębów, łapek i… ogonów. Zarówno koty, jak i psy lubią podgryzać liście lub penetrować zawartość doniczki rozsypując ziemię dookoła. Koty lubią przeciągać się na stabilnych pniach jukki lub zrzucać rośliny z górnych półek. Równie niebezpieczne są psie ogony, które w przypływie ekscytacji wprawiają się w ruch i mogą potrącić mało stabilne kwiaty.
Co zrobić, jeśli podejrzewasz zatrucie rośliną?
Jeśli widzisz jakąkolwiek zmianę w zachowaniu swojego psa lub kota, szczególnie jeśli pojawiają się przy tym charakterystyczne objawy, takie jak: apatia, brak apetytu, ckliwy brzuch, wymioty, biegunka lub drgawki, powinieneś niezwłocznie skontaktować się z lekarzem weterynarii. Pamiętaj, im szybsza reakcja, tym większe szanse na pozbycie się toksyny i powrót do zdrowia. Sprawdzaj zawsze każdą roślinę, którą wprowadzasz do mieszkania.
Lista roślin niebezpiecznych, często hodowanych w domach
Adeneum opasłe (róża pustyni)
- niewiarygodnej urody sukulent przypomina swoim kształtem niewielki baobab lub drzewko bonsai. Spożycie zawartego w nim białego mleczka może być niezwykle groźne i od objawów ze strony przewodu pokarmowego (ostrej biegunki), potrafi ewoluować do znacznie gorszych schorzeń: depresji i wyniszczającej anoreksji.
Aloes
- roślina słynąca ze swojego zbawiennego działania. W dzisiejszych czasach jest składnikiem kremów nawilżających, szamponów i artykułów spożywczych. Od dawna polecany jest jako opatrunek przyspieszający gojenie ran. Aby wydobyć dobroczynne działanie, wystarczy przełamać liść i wyjąć z niego śluzowaty miąższ. Niestety, zawarte w nim sapioniny mogą spowodować u psa podrażnienia błon śluzowych, wymioty, biegunkę i zmianę w kolorze moczu.
Bluszcz pospolity
- pnąca się roślina, która nadaje miejscu, w którym się znajduje nieco magii i tajemnicy. Pięknie prezentuje się zarówno w ogrodzie, jak i na ścianach budynków i wewnątrz pomieszczeń. Może powodować wystąpienie groźnych objawów: halucynacje, odrętwienie, a nawet zatrzymanie oddechu. Substancje w nim zawarte wywołują liczne podrażnienia i biegunki.
Bukszpan
- zielone, doskonale nadające się na żywopłoty rośliny. W okresie Wielkanocy ich gałązki wędrują niejednokrotnie jako ozdoba koszyczka ze święconką. Zjedzenie jego liści może podrażnić błonę śluzową i skórę, a także wywołać wymioty i biegunkę.
Diffenbachia
- jej atrakcyjne, dwubarwne liście zachęcają do sprawienia sobie tej rośliny. Niestety, jej spożycie może mocno podrażnić jamę ustną i przewód pokarmowy. Przykre w skutkach może być nawet jej powąchanie.
Figowiec (fikus)
- niezwykle często spotykana roślina, na którą decyduje się większość nawet początkujących, domowych ogrodników. Fikus jest mało wymagającą rośliną, która wygląda bardzo atrakcyjnie, przez co jest chętnie kupowana. W jego łodygach i liściach znajduje się mleczny sok, który może działać drażniąco na oczy i błony śluzowe.
Fiołek alpejski (cyklamen perski)
- roślina, która wytwarza obłędne kwiaty w każdej porze roku, poza latem. Barwne kwiaty wyrastają na długich szypułkach, których zjedzenie może spowodować całą lawinę niebezpiecznych objawów. Ślinotok, biegunka i wymioty, a nawet drgawki, arytmię serca i śpiączkę. Zdecydowanie lepiej darować sobie te kolorowe i strojne kwiatki.
Gwiazda betlejemska (poisencja)
- przepiękna roślina, której wierzchnie kwiaty najczęściej zabarwione na czerwono, silnie kontrastują z ciemnozielonymi liśćmi. Ze względu na swój piękny wygląd, często staje się dekoracją mieszkania w okresie Bożego Narodzenia. Zawarte w niej białawe mleczko powoduje problemy gastryczne: bóle brzucha, wymioty i biegunkę. Może też spowodować uszkodzenie nerek.
Jemioła
- pasożyt, wokół którego krąży wiele legend i ciekawostek. Niegdyś miała chronić przed złymi mocami i wprowadzać do domu bogactwo i szczęście. Obecnie kojarzona przede wszystkim z obchodami Bożego Narodzenia i pocałunkami. Niewielkie owoce tej rośliny mogą stanowić ogromne niebezpieczeństwo dla zwierzęcia, które postanowi je zjeść – problemy żołądkowo-jelitowe, duszności. Dla małego psa lub szczenięcia połknięcie kilku jagód może okazać się śmiertelne.
Monstera
- obecnie bardzo popularna roślina, którą nie sposób pomylić z żadną inną. Ma charakterystyczne, duże liście, które sprawiają wrażenie wyciętych nożyczkami. Motyw monstery stał się na tyle popularny, że zagościł na obiciach foteli, domowych zasłonach i wielu innych produktach. Dużo osób zachwyconych jej niecodziennym wyglądem postanawia ją kupić, nie zdając sobie jednak sprawy z trującego soku, który zawiera. Sok może spowodować zapalenie spojówek, błon śluzowych, wymioty i obrzęk gardła.
Oleander
- piękna, kwiecista roślina, która potrafi cieszyć oko od wiosny do późnej jesieni. Sadzone w parkach, ogrodach i domowych doniczkach. Każdy element tego pięknego kwiatka jest jednak bardzo niebezpieczny. Jego spożycie wywołuje problemy natury gastrycznej, trudności z oddychaniem, niezborność ruchową, drgawki, a nawet zaburzenia pracy serca.
Pelargonia
- kwitnące przez cały ciepły sezon królowe balkonów. Chętnie stawiane w większych donicach lub podwieszane na rogach tarasów. Mają wiele odmian i nie są wymagające, a przy tym niezwykle atrakcyjnie wyglądają. Niestety, ich toksyczne składniki w przypadku zjedzenia przez zwierzę mogą wywołać zaburzenia łaknienia, zapalenie skóry, wymioty, a nawet depresję.