
22 lip W knajpie z psem – 7 zasad savoir vivre
Nie ma nic lepszego niż wypad do knajpy z uroczym i inteligentnym towarzyszem. Dlatego cieszymy się, że coraz więcej jest psiolubnych miejsc, w których uraczysz się pizzą lub serniczkiem w towarzystwie swojego Burka. Z tej okazji na tapetę wjeżdża temat psa w restauracji. Oto kilka złotych zasad, dzięki którym wyjścia z psem będą czystą przyjemnością dla Ciebie, pupila, ale też ekipy restauracji oraz reszty gości. Pamiętaj: to, jak przebiegnie taka wizyta, może wystawić psiarzom świetną lub fatalną opinię – postaraj się, by była to ta pierwsza opcja!
Gość w dom, pies dom
Czemu restauracje decydują się otworzyć dla czworonożnych gości? Kalkulacja jest prosta – liczba psiarzy rośnie, więc miejsca dog friendly mają szersze grono klientów. Jednak poza aspektem ekonomicznym, równie ważna jest pozytywna atmosfera. Tak właśnie tłumaczą swoją psiolubność miejsca takie jak Happa to Mame z poznańskich Jeżyc:
– Chcemy tworzyć miejsce, gdzie każdy będzie się dobrze czuł, a nie musiał się zastanawiać czy przychodząc ze swoim przyjacielem zostanie wyproszony. Nieważne są dla nas gabaryty – ostatnio była tu wielka tosa inu, która okropnie się śliniła, ale póki pies jest grzeczny i nie przeszkadza innym gościom, to zawsze będzie mile widziany. To dotyczy zresztą nie tylko psów, bo odwiedził nas też gość z kotem na smyczy. Tworzymy miejsce dla ludzi, więc zależy nam na otwartej, gościnnej atmosferze.
Halo, Sanepid!
Przeciwnicy zabierania psa do knajpy zawsze wytaczają argument higieny. Jednak o ile pies nie jest właśnie po błotnej kąpieli, to nie stanowi specjalnego zagrożenia dla BHP. Sanepid mówi wprost: to właściciel lokalu decyduje czy zwierzęta są u niego mile widziane. Warunek jest jeden: żywność musi być odpowiednio zabezpieczona. Jednak mimo, że zasłanianie się przez restauratorów Sanepidem nie jest uzasadnione, to decyzję każdej knajpy trzeba uszanować. Nadal sporo jest miejsc, których właściciele nieprzychylnie patrzą na czworonożnych gości – często wynika to z fatalnych doświadczeń. Jeśli więc chcesz, by pies w przestrzeni publicznej był miłym i stałym bywalcem, koniecznie przestrzegaj wyjściowego savoir vivre’u.
Czy Twój pies jest na to gotowy?
Odpowiedzialny opiekun ponad frajdę wspólnego wypadu, powinien zawsze przedkładać dobrostan psa. Zastanów się czy twój zwierzak jest gotowy na wyjście w tłoczne i gwarne miejsce, gdzie na każdym kroku czekać będzie niespodzianka, a nos będzie kuszony apetycznymi zapachami. Jeśli Twój Azor jest dobrze zsocjalizowany i bez problemu radzi sobie ze stresem, śmiało możesz odwiedzać miejsca dog friendly. Jeśli jednak masz co do tego wątpliwości, to wrażenia dawkuj stopniowo, wybierając miejsca i godziny w których nie ma tłumów. Nie miej też wyrzutów sumienia zostawiając psa w domu – dla wielu to najlepsza opcja.
Kultura musi być
Załóżmy jednak, że Twój pies to idealny przykład bywalca – na co w takim razie powinieneś zwrócić uwagę?
- Upewnij się, że wybrane miejsce faktycznie jest psiolubne. Zakładanie, że z psem można wejść wszędzie to błąd, bo każdy lokal ma prawo do ustalania swoich zasad. Uszanuj to, a unikniesz nerwów i stresu.
- Gdy już dotrzesz na miejsce, wybierz stolik na uboczu, by pupil mógł się swobodnie położyć – świetną opcją są letnie ogródki.
- Restauracja to nie tor do agility, więc jeśli Twój pies ma w sobie coś ze skocznego kangura, dopilnuj, by zrezygnował z wskakiwania na meble oraz kelnera.
- Wiemy, że podczas wyjść na miasto dobrze jest pogadać od serca, ale pies w knajpie powinien ograniczyć wokalizowanie swojego zdania.
- Psiarzom ciężko to sobie wyobrazić, jednak są osoby, które czworonogów nie darzą miłością. Niech Twój pupil trzyma się Ciebie i będzie na smyczy.
- W wielu knajpach można poprosić o miskę z wodą dla pupila, ale na wszelki wypadek możesz zabrać ze sobą własną miskę, a do tego przysmaki, by nagrodzić futrzaka za wzorowe zachowanie.
- Lepiej natomiast unikać zabawek, które mogą pobudzić psa – szaleństwa z piłką czy frisbee lepiej zafundować mu przed nasiadówką w restauracji, tak, by jedyne o czym myślał, to błogi odpoczynek.
Hau z Tobą!

O Autorze
Marta i Oreo przygotowali dla Was przewodnik po akcesoriach Hauever oraz praktyczne tipy dla świeżaków w temacie psów. Martę i Oreo łączy uzależnienie od boczku i mozzarelli oraz niezdrowy entuzjazm wobec tarzania w trawie. Możecie ich podejrzeć TUTAJ