26 kwi Dom tymczasowy – bezpieczna przystań
Dom tymczasowy to zwykłe mieszkanie lub dom, w którym zwierzę uczy się codziennego życia z człowiekiem. Niby ,,zwykłe”, ale daje bardzo wiele – troskę i serce. Pozwala pomóc najsłabszym, dając im realną nadzieję na znalezienie odpowiedzialnego domu stałego, w którym godnie spędzą resztę swojego życia. Zwierzęta otoczone są czułością, a opiekun ma szansę zapoznać się z ich charakterem i reakcjami. Dom tymczasowy często występuje pod hasłem ,,tymczas” lub kryje się za skrótem dwóch liter ,,dt”.
Co dają domy tymczasowe?
1. Zwiększają szansę zwierzęcia na znalezienie nowego domu
To najważniejszy podpunkt będący równocześnie głównym celem istnienia domów tymczasowych. Część zwierząt być może nigdy nie zostałaby zauważona w czeluściach schroniska. Stworzenie domu, w którym są zapachy w kuchni, piorąca pralka i wygodne legowisko sprawiają, że zwierzę uczy się przebywać w typowych warunkach i ma większą szansę na znalezienie swoich czterech ścian.
2. Ratują psa lub kota przed stresem związanym ze schroniskiem
Prywatny dom daje zawsze poczucie spokoju i bezpieczeństwa, którego brakuje w schronisku. Są one niezbędne każdemu psu, ale zazwyczaj w pierwszej kolejności do domów tymczasowych trafiają te zwierzęta, które miałyby największe problemy z odnalezieniem się w przytulisku: starsze, szczenięta, chore lub o słabej psychice.
3. Pomagają psu otworzyć się na świat
Schronisko generuje bardzo dużą porcję stresu, ponieważ zwierzęta otoczone są stale przez swoich współtowarzyszy niedoli. Ciągłe czuwanie, strach, słuchanie szczekania pobratymców jest wyczerpujące i potrafi odcisnąć się bolesnym piętnem na psychice. Psy zabrane z azylu przy odpowiedniej pracy i dozie cierpliwości zaczynają współpracować i na nowo poznawać świat.
Domy tymczasowe są również ratunkiem dla chorych zwierząt, które w schroniskowych realiach nie miałyby szansy na wyleczenie. Nikt bowiem nie miałby czasu kilka razy dziennie podawać lekarstw, pilnować odpowiedniej diety oraz oferować niezastąpionej dawki czułości i wsparcia. Dla prowadzącego dom jest to również możliwość sprawdzenia się jako opiekun psa lub kota na stałe.
Życie osoby prowadzącej dom tymczasowy nie jest oczywiście tylko i wyłącznie pasmem pięknych chwil. Na drodze do szczęścia zwierzęcia spotyka się wiele przeszkód. Często praca wymaga wsparcia ze strony behawiorysty, trenera i lekarza weterynarii. Codzienna odpowiedzialność i stała obserwacja są dużym obciążeniem. Czasem zwierzę znajduje nowy, odpowiedzialny dom szybko, ale zdarza się, że proces ten trwa miesiącami lub latami i trzeba być na to gotowym.
Jak stworzyć dom tymczasowy?
Jeżeli bardzo chciałbyś pomóc zwierzętom, ale czas ogranicza Cię w działalności w postaci wolontariatu w schronisku, możesz przemyśleć stworzenie domu tymczasowego u siebie. Zanim jednak podejmiesz tę odpowiedzialną decyzję, zrób dokładny rachunek sumienia na podstawie poniższych pytań:
Czy masz czas i doświadczenie?
• Jakie masz doświadczenie w opiece nad zwierzętami? Praca z psem lub kotem wymaga pewnego stopnia wiedzy, abyś umiał odpowiednio zareagować w danym momencie i zapewnił mu bezpieczeństwo.
• Z którym gatunkiem zwierząt najlepiej Ci się pracuje? Niekoniecznie musisz podarować swój dom psom, czy kotom. Również mniejsze gryzonie, króliki, a nawet ptaki potrzebują pomocy. Wybierz ten gatunek, do którego masz najwięcej serca.
• Ile czasu jesteś w stanie poświęcić na opiekę? Spacery, sprzątanie, ćwiczenia z zakresu posłuszeństwa, a nawet pieszczoty. To wszystko wymaga odpowiedniej ilości czasu, więc jeśli jesteś typem silnie zapracowanego człowieka, lepiej przemyśl tę kwestię.
Jakie warunki możesz zaoferować?
• Jakie warunki mieszkaniowe jesteś w stanie zapewnić? Jeśli chcesz zostać opiekunem starszego psa w typie doga niemieckiego, nie powinieneś mieszkać na trzecim piętrze bez windy. Pamiętaj o dostosowaniu swojego mieszkania do przyszłego kuracjusza.
• Czy Twoje zwierzęta nie będą miały nic przeciwko? Jeżeli masz jakieś zwierzę, przemyśl, czy nie dobrze zniesie przybycie nowego domownika i poradzi sobie emocjonalnie z jego odejściem. Pomyśl też o doborze gatunków, aby uniknąć niebezpiecznych sytuacji.
• Iloma zwierzętami możesz się zająć? Czas, warunki mieszkaniowe i Twoje umiejętności w zakresie psychologii konkretnego gatunku determinują odpowiedź na to pytanie. Zawsze trzeba mierzyć siły na zamiary i nie brać na swoje barki zbyt wiele.
A co jeśli pies na tymczasie będzie chory?
• Czy poradzisz sobie z opieką nad chorym zwierzęciem? Dojazdy do weterynarza, wizyty u zoofizjoterapeuty oraz zmiany opatrunków zajmują czas i generują stres. Pomyśl, czy będziesz w stanie podawać leki zwierzęciu, które za tym nie przepada.
• Jak długo jesteś w stanie prowadzić dom tymczasowy? Szukanie odpowiedniego domu stałego może potrwać, zastanów się, czy jesteś w stanie zapewnić bezpieczną przystań na tyle, ile będzie tego potrzebował.
Dom tymczasowy wymaga dobrej organizacji
• Czy nie planujesz wyjazdów? Musisz wziąć pod uwagę wszelkie wakacje, gdyż nie każdy zwierzak będzie na tyle otwarty, że podejmie się wspólnej wycieczki. Również kwestie chorób, leków i opieki weterynarza mogą być w tym aspekcie kłopotliwe.
• Czy jesteś gotowy na nieprzewidywalne sytuacje? Pamiętaj, że w nowym domu zwierzę może okazać cechy, których do tej pory nie było widać. Może okazać się lękliwy lub agresywny wobec domowników. Fundacje zapewniają pomoc behawiorystów, ale pamiętaj, że to Ty koniec końców musisz poradzić sobie z tą sytuacją.
• Czy będziesz gotowy na dodatkowe wydatki? Nie mówimy tutaj o kosztach związanych z leczeniem, czy karmą, które pokrywa Fundacja. Jeśli podopieczny pogryzie dywan lub Twoje kapcie, będziesz musiał pomyśleć po prostu o zakupie nowych.
Dajesz nadzieję na dom
Dalsze kroki prowadzą do skontaktowania się z konkretną fundacją pomagającą zwierzętom, która powie Ci, co robić dalej. Dzięki otwarciu się na tego typu pomoc jesteś w stanie odmienić los wielu zwierząt. Codzienna obserwacja zmiany nastawienia zwierzęcia, które zaczyna ufać, inicjować kontakt z człowiekiem, jest niezwykle budująca. Każde znalezienie domu stałego daje ogromne poczucie satysfakcji, chociaż niejednokrotnie wiąże się z wylaniem morza łez. W końcu Twój podopieczny wyrusza do swojego szczęśliwego domu i… jesteś już gotowy podjąć się uratowania kolejnego!